Smaczna, szybka i prosta sałatka z brokuła, sera fety, prażonego słonecznika, kukurydzy i sosu czosnkowego. Lekka, mocno czosnkowa sałatka z chrupiącym słonecznikiem, lekko słodka od kukurydzy w puszce i słonawa od sera. Wspaniała na kolację, imprezę lub do grilla. Można podawać ją samą lub ze smażonym, czy grillowanym mięsem lub kiełbasą.
Składniki na ok. 5 porcji:
1 brokuł (500 g)
200 g sera feta lub typu bałkańskiego
60 g ziaren słonecznika
ok. 150 g odsączonej z zalewy kukurydzy
500 ml naturalnego jogurtu typu greckiego lub innego kremowego jogurtu naturalnego
2- 3 ząbki czosnku*
sól, pieprz
Sposób przygotowania:
Brokuła wypłukać pod bieżącą wodą i podzielić na różyczki. Różyczki wrzucić do osolonej, gotującej się wody i obgotować (ok. 4 minut). Dokładnie odcedzić.
Ziarna słonecznika uprażyć na suchej patelni, aż lekko się zarumienią. Pozostawić do ostygnięcia.
Ser odsączyć z zalewy i pokroić w kostkę.
Przygotować sos czosnkowy. Ząbki czosnku obrać, przecisnąć przez praskę i wymieszać z jogurtem. Doprawić solą i pieprzem do smaku.
W dużej, szklanej misce lub szklankach/ salaterkach układać warstwowo po połowie: brokuła, kukurydzy, sera fety, sosu czosnkowego i słonecznika. W ten sam sposób ułożyć drugą warstwę.
Sałatkę można słodzić w lodówce lub podawać od razu.
Uwaga:
*Dodaję 3 ząbki czosnku. Lubię, jak sałatka jest mocno czosnkowa.
Zacznę od plusów- połączenie składników jest dobre, choć kukurydza plus zalewa nadają zbyt dużo słodyczy. Brokuł sam w dobie jest delikatnym i słodkawym warzywem. Mamy tu co prawda słony ser i czosnek, jednak ja wolę by przeważał ostry sak, a słodycz była akcentem. Kukurydza (i słonecznik) fajnie jednak przełamują miękką teksturę pozostałych składników. Teraz minusy, a w zasadzie jeden. Tylko? Niestety nie, bo AŻ jeden. "Sałatka warstwowa" czyli kulinarna zbrodnia. Nie ma czegoś takiego jak "sałatka warstwowa", to twór estetyczny, zabijający najskuteczniej jak się da fuzję smaków w sałatce, które muszą się komponować, mieszać, być odczuwalne łącznie w każdym kęsie.