Kanie można smażyć jak kotlety schabowe, panierując je w bułce tartej lub mące. Tak przygotowane kanie można podać jako danie główne np. z ziemniakami i surówką lub same jako przekąskę.
Przygotowanie smażonej kani jest bardzo proste. Najważniejsze jest jednak upewnienie się, że są to kanie. Małe kanie (czubajki) są bowiem podobne do bardzo trującego muchomora sromotnikowego. Na końcu przepisu podaję link to filmiku objaśniającego jak rozpoznać kanię.
Składniki na 2 porcje:
4 kapelusze kani
2 jajka
bułka tarta (lub mąka)
sól, pieprz
olej lub masło klarowane do smażenia
Sposób przygotowania:
Kapelusze kani oczyścić. (Nóżki należy odciąć. Grzyby najlepiej oczyścić szczoteczką lub nożykiem z zabrudzeń. Jeśli to nie wystarczy można je szybko opłukać w zimnej wodzie i osuszyć na ręczniku papierowym).
W głębokim talerzu rozkłócić widelcem jajka. Doprawić solą i pieprzem.
Do drugiego talerza wsypać bułkę tartą (lub mąkę).
Kanie obtaczać najpierw w jajku, a następnie w bułce tartej.
Smażyć na rozgrzanym tłuszczu, z obu stron na złoty kolor. Usmażone kanie dobrze jest ułożyć na chwilę na talerzu wyłożonym ręcznikiem papierowym, aby ociekły z tłuszczu. Podawać na ciepło.
Super sprawa, właśnie zrobiłam pierwszy raz w życiu i już nie mogę się doczekać następnego. Jak dla mnie wypadają lepiej niż schabowe. Szkoda mi było nóżek więc podsmażyłam je na masełku, zaprawiłam serkiem topionym, przyprawiłam solą pieprzem i czarnuszką i podałam na wierzch kani.
Dodam tylko, że kanie świetnie nadają się do suszenia. Trzeba im poświęcić nieco więcej czasu ale zimowa zupa grzybowa z kanią zadowoli wszystkie wybredne smaczki.