Bardzo prosta, a do tego bardzo zdrowa surówka do obiadu, znana pewnie każdemu z dzieciństwa. Dzieciaki i dorośli ją uwielbiają. Jest lekko słodka i orzeźwiająca. Podaje się ją najczęściej do obiadów mięsnych, ale smakuje również sama, jako zdrowa przekąska. Możecie ją wzbogacić o posiekane orzechy włoskie lub rodzynki.
Zwróćcie uwagę, aby marchewki były jędrne i świeże. Będą wtedy najbardziej soczyste. Jabłka wybierzcie również soczyste, najlepiej lekko kwaskowate. Jeśli ktoś nie chce używać cukru, może go pominąć. Bardzo dużo zależy od słodkości marchewki i jabłek.
Składniki na ok. 5 porcji:
500 g marchewki
2 średniej wielkości jabłka (ok. 250 g)
2 łyżki soku z cytryny (potrzeba ok. ½ cytryny)
½ łyżeczki cukru (opcjonalnie)
1 łyżka oleju (używam rzepakowego, słonecznikowego lub lnianego)
szczypta soli
Sposób przygotowania:
Marchewki obrać, umyć, osuszyć i zetrzeć do miski na tarce o średnich oczkach (na bocznej ściance) na drobne wiórki. (Odcinam jedną końcówkę marchewki, a drugą zachowuję, aby łatwiej było trzymać marchewkę przy ścieraniu. Po starciu marchewki, drugą końcówkę również wyrzucam).
Jabłka umyć, obrać i zetrzeć do tej samej miski na tarce o dużych oczkach. Skropić sokiem z cytryny. Dodać cukier, szczyptę soli i olej. Wymieszać.
Surówkę można podawać od razu lub krótko schłodzić. (Według mnie najlepsza jest zaraz po przygotowaniu).
Idealna, taka jaką pamiętam, dobrze że udało mi się znaleźć bo wszystkie inne mają dodatkowo śmietanę to nie dla mnie to nie byłaby ta moja z dawnych lat tradycyjna a majonez to już w ogóle masakra jak dla mnie ale co kto lubi 😉
Nie wiem czy robię coś źle czy do mnie po prostu nie przemawia ale jest okropna. Może złe proporcje. Ja robiłam z jednej marchewki bo dla dwóch osób tylko więc dałam jedna marchewkę, jedno jabłko, trochę soli, cukru, soku z cytryny i w sumie czuć tylko bardzo cytrynę i marchewkę dziwny ma smak. Dodałam oliwę z oliwek odrobinę ale już nic to nie dało
Ja scieram jablko na najdrobniejszych oczkach, surowka jest przepyszna. Niemnmiej najmlodszy syn jak ja widzi, dostaje odruchu wymiotnego :) pewnie przez dzieciece szukanie twardosci marchewki w ustach, podczas gdy sok leci na caly jezyk :)