Żur wigilijny z suszonych grzybów. Jest esencjonalny i mocno grzybowy. Powstaje z połączenia wywaru grzybowego, warzywnego i zakwasu na żur. Zabielany jest słodką śmietaną. Można przygotować go na zwykłym zakwasie lub na zakwasie bezglutenowym. Podaje się go z ugotowanymi ziemniakami.
Składniki:
Wywar warzywny:
2 marchewki
1 pietruszka
½ selera
kawałek pora
4 ziarna ziela angielskiego
3 liście laurowe
5 ziaren pieprzu
1 łyżeczka soli
1 litr wody
Wywar grzybowy:
40g suszonych grzybów (najlepiej kapeluszy, ale niekoniecznie)
Grzyby opłukać. Przełożyć do niedużego garnka i zalać 500 ml zimnej wody. Pozostawić na noc.
Przygotować wywar grzybowy. Grzyby ugotować w wodzie, w której się moczyły pod przykryciem ok. 1 godziny do miękkości. Odcedzić przez sitko. Grzyby pokroić w paseczki i odstawić na bok.
Przygotować wywar warzywny. Marchewki, pietruszkę i seler obrać, umyć, pokroić na duże kawałki i włożyć do garnka. Zalać litrem wody. Dodać oczyszczonego pora, sól, pieprz, ziele angielskie i liście laurowe. Zagotować. Gotować na małej mocy palnika przez 1- 1,5 godziny, aż warzywa będą miękkie. Podczas gotowania garnek powinien być przykryty pokrywką, pozostawiając małą szczelinę. Gotowy wywar przecedzić przez sitko. (Warzywa można wykorzystać do sałatki jarzynowej).
Ziemniaki obrać i ugotować w osolonej wodzie.
Zmierzyć ilość otrzymanego wywaru grzybowego (otrzymamy ponad szklankę) i dolać tyle wywaru warzywnego, aby uzyskać 1 litr płynu. Zakwas dobrze wymieszać i wlać do wywaru, ciągle mieszając. Zagotować. Gotować parę minut na małej mocy palnika. (Nie dłużej niż 10 minut, bo zakwas może stracić smak i aromat). Dodać pokrojone grzyby. Na końcu wlać śmietanę (ilość według uznania). Doprawić do smaku solą i pieprzem.
W tym roku będę pierwszy raz gotować ten żur. Czy można wywar warzywny przygotować dzień wcześniej, przechować przez noc w lodówce i przed wigilią zagotować dodając wywar grzybowy zakwas i śmietanę?
Jedna z moich ulubionych wersji żuru. Wymaga zastosowania idealnej proporcji zakwasu do wywaru grzybowego i wtedy zupa jest pyszna. Ja warzywa korzeniowe pozostawiam w zupie, tj. kroję do wywaru w paski, nieco grubsze niż julienne i podaję "na bogato" ;)