Smaczne ciasto na pierogi z mąki gryczanej i kukurydzianej. Ciasto jest bezglutenowe i może zostać użyte zarówno do słodkiego, jak i wytrawnego nadzienia. Jest miękkie, plastyczne i dobrze się z niego klei pierogi. Ja zrobiłam je z nadzieniem z ziemniaków i serka wiejskiego jak w przepisie: „Pierogi ruskie z serkiem wiejskim”.
Składniki na ok. 50 pierogów:
160g mąki gryczanej (plus troszkę do podsypywania)
140g mąki kukurydzianej
40g mąki lub skrobi ziemniaczanej
2 jajka
2 łyżki oliwy lub oleju
Sposób przygotowania:
W niedużym garnku zagotować 300ml wody z oliwą (lub olejem) i szczyptą soli (jeśli nadzienie będzie słone). Gdy woda się zagotuje, wsypywać partiami mąkę kukurydzianą, mieszając cały czas energicznie trzepaczką. Masa bardzo szybko zgęstnieje. Masę odstawić na 10 minut do przestygnięcia.
Do nieco przestudzonej mąki kukurydzianej w garnku dodać jajka i rozgnieść całość tłuczkiem do ziemniaków. Dodać mąkę gryczaną i ziemniaczaną. Chwilę zagnieść ręką. Następnie przełożyć na blat posypany odrobiną mąki gryczanej i zagnieść całość na gładkie, plastyczne ciasto.
Ciasto podzielić na części i wałkować na grubość ok. 2mm (trochę grubiej niż pierogi na mące pszennej). Wycinać kółka, nakładać nadzienie i lepić pierogi, dobrze ściskając brzegi. (Jeśli ciasto będzie się kleić to można zanurzyć szklankę i ręce w mące gryczanej. Ciasta nie należy posypywać mąką. Można również wałkować ciasto między dwoma arkuszami papieru do pieczenia).
Gotowe pierogi gotować w garnku z dużą ilością osolonej, wrzącej wody przez ok. 2- 3 minuty od momentu wypłynięcia. Wyciągać łyżką cedzakową i układać na talerzach. Jeśli pierogi mają zostać na drugi dzień to należy dokładnie obtoczyć je w oliwie (oleju), inaczej posklejają się i nie będzie dało się ich rozdzielić nie rozrywając ciasta. Na drugi dzień pierogi należy obsmażyć na patelni, wykorzystując olej, w którym były obtoczone. (Surowe ciasto można również przechować do następnego dnia w lodówce, zawinięte w folię spożywczą).
Źródło: Przepis pochodzi z książki: „Kuchnia polska bez pszenicy” M. Szloser i W. Gąsiorowska.
Zrobiłam wszystko wg przepisu, lecz mi nie wyszły, tzn. ciasta nie dało się rozwałkować. Kula ciasta na zewnątrz, po oprószeniu mąką była ok, lecz wewnątrz ciasto pozostało lepkie i maziste. Ostatecznie zrezygnowałam z robienia pierogów, uformowałam wałeczek, który pokroiłam i zrobiłam kopytka, zaś z mięsa pulpety. Niestety kopytka wyszły gumowate. Nie wiem, co poszło nie tak. :?